czwartek, 30 lipca 2015

Toscania - Marina di Pisa

        Trafiliśmy tu przypadkiem, kiedy jadąc nabrzeżem przemieszczaliśmy się z jednego miejsca noclegowego do drugiego. Po drodze patrzyliśmy na możliwości plażowania i to był jeden z wyborów.
       Zadziwiająca plaża pełna kamyków, które przypominały kształtem olbrzymie mentosy. Pierwszy pobyt przypadł na dość wietrzny dzień, fala była spora. Leżałyśmy na brzegu i nasze ciała siła wody przesuwały się po różnej wielkości kamykach, masowanie darmowe:)
         Wracaliśmy tu kilkakrotnie, bo było mało ludzi, dość czysto, z dala od portu. W weekendy parking darmowy. Wzdłuż drogi mnóstwo knajpek z dość dobrym jedzonkiem.






 Przywiozłam kilka...



 Nie sposób było utrzymać się na brzegu, ale zabawa przednia.




 Nie mogło zabraknąć sklepów przenośnych, nieco meczących.

Toskania - widoki

          Będąc w Toskanii nie sposób oprzeć się widokom, panoramom, krajobrazom. Są piękne, a może dokładniej, wiele pięknych można odszukać i zachwycać się nimi bez końca. Wiele zależy od pogody, pory roku, miejsca, z którego podziwiamy.
          Charakterystycznym elementem krajobrazu Toskanii, tej najpiękniejszej są: usiane na wzgórzach miasteczka, gaje oliwne i winnice, pola słoneczników i zbóż, oraz cudowne pinie i cyprysy. Pinie kojarzą mi się z olbrzymimi parasolami, a cyprysy mają jakąś taką grację, są smukłe i piękne.
          Pogoda nas nie rozpieszczała. Czasem było ciepło, ale "grasowały" mgły, czasem słonko świeciło nie w tę stronę (to znaczy aparat trzeba było ustawiać pod słońce). Coś tam jest, ale miałam ochotę na więcej klimatycznych zdjęć, niestety nie wyszło.
          Tym wpisem kończę podróż przez Toskanię, która to okazała się piękna, ale nie ma tyle, by wracać tu w najbliższym czasie. Jest wiele ciekawych miejsc, bliżej i dalej, które tez czekają:)