Trafiliśmy tu przypadkiem, kiedy jadąc nabrzeżem przemieszczaliśmy się z jednego miejsca noclegowego do drugiego. Po drodze patrzyliśmy na możliwości plażowania i to był jeden z wyborów.
Zadziwiająca plaża pełna kamyków, które przypominały kształtem olbrzymie mentosy. Pierwszy pobyt przypadł na dość wietrzny dzień, fala była spora. Leżałyśmy na brzegu i nasze ciała siła wody przesuwały się po różnej wielkości kamykach, masowanie darmowe:)
Wracaliśmy tu kilkakrotnie, bo było mało ludzi, dość czysto, z dala od portu. W weekendy parking darmowy. Wzdłuż drogi mnóstwo knajpek z dość dobrym jedzonkiem.
















.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)